No, jednego i 3/4. I nie mówię tu o klonowaniu jak postać agenta Smitha w drugiej części Matrixa. Można - wystarczy go umieścić w środowisku, gdzie nie ma innych aktorów. Np. Tom Hanks w Cast Away.
Kto udźwignąłby takie wyzwanie? Np. Tom Hardy (Locke) albo Tom Hanks (Cast Away).
Kto mógłby namówić Toma Hanksa do powtórzenia tego wyczynu? Może reżyser Cast Away Robert Zemeckis.
Jeśli Zemeckis nie chciałby sam reżyserować, a zostawi sobie tylko rolę producenta, to komu powierzyć reżyserię? Może Miguelowi Sapochnikowi - w końcu świetnie sobie radził w serialach Fringe, Spartacus, True Detective, Altered Carbon, a Dra House'a czy Gry o tron to po 6 odcinków wyreżyserował.
A kto by to sfinansował? Może najbogatsza w gotówkę firma świata Apple.
No to mamy. Może nic bardzo odkrywczego, ale technicznie bez zarzutu, ładne zdjęcia, Tom Hanks trzyma poziom, a film zostawia jakieś przesłanie do przemyślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz